Więzienie za jazdę pod wpływem narkotyków
Młode osoby eksperymentują z różnymi środkami odurzającymi, a do tego wsiadają jeszcze za kierownicę. Większość z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, jak poważne z tego tytułu mogą ponieść konsekwencje. Za przyłapanie ich na prowadzeniu pojazdu pod wpływem narkotyków oraz innych substancji odurzających grozi im do 2 lat więzienia. Młodych kierowców, naruszających w ten sposób przepisy, jest coraz więcej. W większych aglomeracjach, zauważalny rosnący wskaźnik kierowców pod wpływem narkotyków, nawet o 50 procent.
Przykładowo poznańscy policjanci przyznają, że bywają dni, kiedy więcej zatrzymanych kierowców okazuje się być pod wpływem narkotyków takich jak marihuana bądź amfetamina, niż pod wpływem alkoholu.
Sądy mające określone możliwości, którymi mogą ukarać oskarżonych, zaczynają mocno zaostrzać swoje wyroki. Coraz rzadziej zapadają kary w zawieszeniu. Jednym z kierowców prowadzących pojazd pod wpływem narkotyków, który przekonał się na własnej skórze, iż sąd nie potraktował tego typu sprawy łagodnie, był policjant z Gostynina. Wyrok, jaki otrzymał wynosi pół roku pozbawienia wolności, kara finansowa o wartości 5 tysięcy złotych, która ma być przeznaczona na cele dobroczynne, a także całkowity zakaz prowadzenia samochodu oraz innych pojazdów przez 3 lata.
Jest to dowodem na to, że sądy coraz częściej zamiast pozbawiać możliwości prowadzenia pojazdów mechanicznych przez rok, wyrok ten jest zwiększany do okresu trzech lat. Niestety zjawisko pojawiających się na drogach kierowców, którzy wcześniej zażyli środki odurzające jest coraz większa. Niektórzy kierowcy muszą za ten czyn odbyć najwyższa karę, czyli więzienie. Wobec innych wystarczy jedynie pozbawienie ich możliwości prowadzenia samochodu, lub skierowanie na przymusowe leczenie.
Sprawy zatrzymanych kierowców będących pod wpływem narkotyków są bardziej skomplikowane, niż przypadki osób wykazujących promile. Według prokuratora, Arkadiusza Jaraszka, najwięcej problemów jest z substancjami psychoaktywnymi, które potrafią utrzymywać się w organizmie nawet przez kilka miesięcy. W takiej sytuacji wszczynane jest postępowanie sprawdzające, czy taka ilość wykazanego środka odurzającego, miała wpływ na koncentrację, a także percepcję.
Czyn uwzględniony jest w kodeksie karnym, a dokładniej w artykule 178a, według którego zabronione jest prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Kierowcy znajdujący się pod wpływem alkoholu, mają narzucony dolny limit, od którego zostaje ukarany. Jest nim dawka wynosząca 0,5 promila alkoholu we Kwi, bądź 0,25 mg alkoholu w wydychanym powietrzu. Natomiast kodeks karny nie reguluje minimalnej dawki narkotyków, jaka musi być wykazana we krwi osoby prowadzącej pojazd, by ta była za ten czyn ukarana. Zatem osoby, które zażyły narkotyki, nawet na kilka miesięcy przed prowadzeniem pojazdu w czasie kontroli drogowej, a w ich krwi zostaną wykryte nieznaczne ilości tych środków odurzających, i tak zostaną ukarane w ramach wcześniej wskazanego artykułu kodeksu karnego.
Sprawa nie taka klarowna
Pod tym względem prokuratura widzi wiele nieścisłości, co budzi wiele kontrowersji oraz niejasności podczas prowadzonych spraw tego typu. Nawet w tym celu posługiwano się wyrokiem Sądu Najwyższego, który został orzeczony 3 grudnia 2014 roku „sąd, rozpoznając sprawę o przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji popełnione pod wpływem środka odurzającego (…), każdorazowo musi ustalić, czy środek ten miał realny wpływ na sprawność psychomotoryczną kierującego pojazdem w stopniu podobnym, jak w sytuacji znajdowania się pod wpływem alkoholu” (sygn. II KK 2019/14).
Istnieje pewne wyjaśnienie, dlaczego w kwestii środków odurzających, w tym narkotyków, nie można uściślić w przepisach, jakie powinny występować wskaźniki, sugerujące policjantom zatrzymanie kierowcy. Przede wszystkim takich substancji mających wpływ na percepcję, czy też motorykę podczas jazdy jest bardzo wiele i ich liczba cały czas wzrasta. Teoretycznie policja może korzystać z przygotowanych przez toksykologów wskaźników dotyczących podstawowych narkotyków. Jednak najbezpieczniejszym sposobem na sprawdzenie, czy kierowca jest po zażyciu środków odurzających, będzie wykonanie badań tyksologicznych.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj